Efekt jo-jo. Co to jest, dlaczego powstaje i jak go uniknąć?

Z efektem jo-jo walczy wiele odchudzających się osób. Niestety, wygranie tej walki udaje się rzadko. Jak mówią badania: aż 80% odchudzających się osób wraca do wagi sprzed odchudzania. Chcesz wiedzieć jak poradzić sobie z tym problemem i pożegnać efekt jo-jo raz na zawsze? Zapraszam Cię do przeczytania tego posta. 

Co to jest efekt jo-jo?

Efekt jo-jo to zmora niejednej odchudzającej się osoby. Objawia się tym, że po schudnięciu (zazwyczaj szybkim zrzuceniu wielu kilogramów), waga wraca do wartości przed odchudzaniem. A często jest nawet większa. 

Efekt jo-jo może występować wielokrotnie. Wprowadzasz dietę odchudzającą, jesz mało, dużo ćwiczysz — chudniesz. Cel osiągnięty, więc wracasz do nawyków sprzed odchudzania — nie zwracasz uwagi na to, co jesz, mało się ruszasz — kilogramy wracają. Brzmi znajomo? 

Efekt jo-jo — przyczyny.

Przyczyn jest naprawdę wiele. Można jednak wyrazić je jednym zdaniem — nieodpowiednio podchodzisz do procesu odchudzania

5 błędów, które prowadzą do efektu jo-jo:

1. Zbyt mało kalorii.

Kojarzysz te wszystkie diety kapuściane, Dukana, 1000 kcal? Owszem, dają one efekty, ale tylko dlatego, że bazują one na niskiej ilości dostarczanych kalorii. A dokładniej — na zbyt niskiej ilości dostarczanych kalorii. Dostarczanie tak małej ilości energii przez dłuższy czas, może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. A schudniesz dlatego, że Twój organizm będzie miał za mało energii na podstawowe funkcje życiowe i będzie musiał je pobierać z zapasów. Jeśli kiedykolwiek byłaś/eś na takiej diecie, to wiesz, że wytrzymanie na niej przez dłuższy czas, jest po prostu niemożliwe. Nie muszę chyba dodawać, że kiedy ta dieta się skończy, zaczniesz jeść tak, jak kiedyś, aby wynagrodzić sobie czas uciążliwej diety.

2. Głodówki i detoksy.

Wiem, że to niemal identyczny punkt, jak ten wyżej, ale głodówki są jeszcze gorsze i z pewnością bardziej niebezpieczne dla organizmu. Specjalnie wyodrębniłem je, aby nigdy nie przyszło Ci do głowy, aby głodować się i jeść np. głównie sałatę lub inne niskokaloryczne warzywa. Ten sposób nie doprowadzi Cię do wymarzonej sylwetki, a do wyniszczenia organizmu. Podobnie wygląda sprawa z detoksami — nie musisz oczyszczać swojego organizmu, wątroba i nerki na spokojnie sobie z tym poradzą. 

3. Zbyt duża aktywność.

Zaczynasz odchudzanie, a więc decydujesz się na trening. Jak często? Najlepiej codziennie, jak najwiecej, aż zabraknie Ci sił. Co z tego, że Twoja wcześniejsza aktywność fizyczna była praktycznie zerowa. Efekt? Zrezygnowanie po tygodniu lub dwóch. Pamiętaj, nie musisz ćwiczyć bardzo dużo i na siłę, bo przyniesie to odwrotne skutki od zamierzonych.

4. Chcesz za dużo w zbyt krótkim czasie.

5 kg w tydzień? A może 10 kg w miesiąc? Cóż, po utracie tylu kilogramów, w tak krótkim czasie, efekt jo-jo jest niemal murowany. Jeśli schudniesz tak dużo, tak szybko, to najprawdopodobniej będzie oznaczać, że ćwiczyłaś/eś bardzo dużo, przy niskiej dostępności energii. Konsekwencje tak szybkiego odchudzania i wyjaśnienie, dlaczego nie jest to dobry pomysł, poruszyłem w poprzednim poście — KLIK!

5. Nie mogę zjeść tego batonika, czyli czysta micha cały czas.

Czy Twoje dotychczasowe diety opierały się na produktach dozwolonych i produktach zakazanych? Czy przez czas bycia na diecie, mogłaś/eś jedynie pomarzyć o ulubionych słodyczach, a pizzę mogłaś/eś jedynie pochłaniać zapachem stojąc przed wejściem do pizzerii? (Tak wiem, trochę to absurdalne). Twoja dieta to tylko zdrowe, często niskokaloryczne produkty? Żadnych potknięć, żadnych odstępstw, zdrowa dieta cały czas. Jak myślisz (a może wiesz z doświadczenia), co się stanie, kiedy skończysz odchudzanie? Tak. Najprawdopodobniej rzucisz się na jedzenie, którego Ci brakowało przez cały ten okres. Skutki tego będą na pewno dość szybko widocznie — waga sprzed odchudzania wróci, a więc efekt jo-jo zawita ponownie.

Wybór jabłka zamiast czekolady, to nie zawsze dobre rozwiązanie, może doprowadzić do efektu jo-jo.
To nie jest dobre rozwiązanie!

Efekt jo-jo — jak go uniknąć?

Efektu jo-jo nie trzeba się bać. A uniknięcie go nie jest wcale trudne. Jeżeli podejdziesz do odchudzania racjonalnie, weźmiesz sobie do serca moje wskazówki, to jestem pewny, że ten problem nie będzie Cię dotyczył. 

Oto 5 sposobów, dzięki którym unikniesz efektu jo-jo:

1. Dobierz odpowiednią kaloryczność.

Proces zmiany sylwetki to głównie zmiany na talerzu. Wiesz już, że zbyt mało kalorii, to źle i niebezpiecznie. Dobranie odpowiedniej kaloryczności umożliwi Ci schudnięcie zdrowo i w odpowiednim tempie. Zapraszam Cię do kalkulatora CPM (całkowitej przemiany materii) na mojej stronie — KLIK, ale kalkulatorów CPM w Internecie jest naprawdę dużo (KLIK, KLIK), wybierz taki, jaki Ci pasuje, wylicz kaloryczność i możesz zaczynać przygodę z odchudzaniem. 

2. Zadbaj o aktywność fizyczną.

Znajdź aktywność, którą lubisz. Może spacer, basen, rower, taniec? Wypróbuj różnych rzeczy. Postaw na trening 2-3 razy w tygodniu (przynajmniej na początku), ale nie zapominaj przy tym o codziennej aktywności. Wybierz schody zamiast windy, pójdź do sklepu pieszo, zamiast jechać samochodem lub komunikacją, przejdź się nawet na krótki spacer. Każda aktywność się liczy! 

3. Wyznacz sobie realny cel.

Realny, czyli taki, którego osiągnięcie będzie możliwe, a ważniejsze — bezpieczne. Najbezpieczniejsza jest utrata 0,5-1% masy ciała tygodniowo. Oczywiście zdarzają się wahania (szczególnie u osób z otyłością), jednak takie tempo chudnięcia zmniejszy prawdopodobieństwo wystąpienia efektu jo-jo. Dobrym sposobem może być również podzielnie dużego celu na mniejsze, łatwiej osiągalne cele. Zamiast schudnę 10 kg,  to schudnę 2 kg. Albo w ogóle w małych celach nie bierz pod uwagę cyferek — skup się na zmianach w stylu życia. Twoje małe cele mogą brzmieć: do każdego posiłku dodam warzywo lub owoc, częściej będę wybierać schody, nie będę zjadać całej paczki chipsów na raz.

4. Jedz to, co lubisz.

Nie jedz czegoś, czego nie lubisz, tylko dlatego, że jest zdrowe. Seler Ci nie smakuje? Nie jedz go. Nie lubisz brukselki, bananów? Poradzisz sobie bez nich. Dieta ma być przyjemnością, narzędziem, które ułatwi Ci osiągnięcie celu. Nie musisz również rezygnować ze słodyczy, chipsów czy innych słonych przekąsek. Możesz bez problemów włączyć je do swojej diety, pamiętaj jednak o umiarze (serio jest bardzo ważny!), i o tym, aby mniej-więcej zmieścić się w dziennym zapotrzebowaniu energetycznym. Jestem fanem modelu żywieniowego 80/20 i polecam go wszystkim moim podopiecznym. Chcesz wiedzieć co to takiego? Zapisz się do newslettera, już niedługo dostaniesz maila, który wszystko Ci wyjaśni.

5. Nie rezygnuj ze wszystkiego dla diety.

Pamiętaj, że dieta jest dla Ciebie, a nie Ty dla diety. Dieta ma Ci pomóc, ma być ułatwieniem. Dlatego nie pozwól, aby zawładnęła Twoim życiem. Jeśli ktoś Cię zaprosi na urodziny — bez stresu i wyrzutów sumienia zjedz kawałek tortu. Nie rezygnuj z ulubionego obiadu u mamy czy babci. Nie odmawiaj wyjścia z przyjaciółmi na pizzę czy burgera. Odchudzanie bez efektu jo-jo wiąże się ze zmianą stylu odżywiania na całe życie, a nie na chwilę. Pomyśl, czy wyobrażasz sobie, że już nigdy nie zjesz żadnego fast-fooda, tortu czy ciasta? No właśnie. Dlatego nie rezygnuj, a jedynie zachowaj umiar.

Pizza ze znajomymi może poprawić Twoje samopoczucie.
Pizza może być dobrym wyborem.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się jeszcze więcej na temat odchudzania i tego, jak zacząć proces zmiany sylwetki, zapraszam Cię do przeczytania postu ze wskazówkami jak rozpocząć odchudzanie — KLIK

Chciałbym, aby efekt jo-jo odszedł w zapomnienie. Wynika on często z błędnych przekonań na temat odchudzania, dlatego staram się rozwiać wszelkie wątpliwości i obalić mity krążące po dietetycznym świecie. 

Mam nadzieję, że tym wpisem uświadomiłem Ci, że efekt jo-jo nie jest tak straszny, a jego uniknięcie nie jest wcale trudne. 

Dziękuję za Twój czas i życzę powodzenia w odchudzaniu!

Dodaj komentarz