Jesteśmy cały czas zabiegani. Szkoła, uczelnia, praca, spotkania, przyjaciele, sen. Doba ma tylko 24 h, z trudem udaje Ci się ogarnąć podstawowe obowiązki, a jeszcze przydałoby się wyspać, prawda? Jeśli zastanawiasz się jak znaleźć czas na trening, to ten wpis jest dla Ciebie!

Zanim przejdę do konkretnych porad, to chciałbym powiedzieć Ci parę słów o tym, dlaczego warto czas na tę aktywność fizyczną znaleźć. 

Regularna (tak mniej więcej oczywiście ;)) aktywność fizyczna to jedna z lepszych rzeczy, jakie możesz zrobić dla swojego ciała, mózgu i samopoczucia. Naprawdę. Siedzący tryb życia, praca i nauka przy biurku, często mogą prowadzić do bólu pleców i zastałych mięśni. Kiedy męczy się bolący kark, to trochę ciężej jest się skupić na tym, co mamy robić. W takiej sytuacji świetnym rozwiązaniem może być spacer, czy ćwiczenia rozciągające, aby trochę się rozruszać przed następną sesją pracy czy nauki. 

A co do nauki – wiesz, że nasz mózg potrzebuje aktywności fizycznej? Aktywność fizyczna usprawnia pracę układu krwionośnego i nerwowego. A to znacznie poprawia kondycję mózgu i jego zdolności m.in. do zapamiętywania (dzisiaj tak w skrócie, już szykuję dla Was post o tym, jak trening wpływa na mózg). 

Zostało jeszcze samopoczucie. To, że podczas ćwiczeń uwalniane są endorfiny, czyli hormony szczęścia, to już chyba żadna nowina. Ale niewiele osób pamięta, że aktywność fizyczna zmniejsza poziom stresu. Dlatego, kiedy jesteś niespokojna i stresujesz się, np. jutrzejszym egzaminem, to rozsądniejszy może być trening niż ciągłe powtarzanie materiału. 

Okej, to teraz przejdźmy już do rzeczy, czyli: jak znaleźć czas na trening?

Wpisz aktywność w swój plan tygodnia 

Masz zapisane daty spotkań, egzaminów czy deadliny projektów? A trening zrobisz, jak starczy Ci pomiędzy nimi czasu? Jeśli tak, to myślę, że zazwyczaj będzie tak, że tego czasu po prostu nie znajdziesz. Jeśli traktujesz trening, jako drugo- a nawet trzeciorzędną kwestię, to Twój mózg sobie myśli: „hmm, po co ja mam się starać, żeby to zrobić, jak to nic ważnego?”.  Dlatego traktuj aktywność, jako ważną kwestię i zaplanuj sobie wykonanie treningów w kalendarzu. Czasem warto zapisać nawet zwykły spacer czy przejażdżkę na rowerze. 

Rób aktywne przerwy 

Wspominałem już o tym, że praca czy nauka przy biurku mogą powodować bóle pleców i warto zrobić sobie chwilę przerwy i rozruszać mięśnie. Ale uważam, że dobrym pomysłem może być zrobienie dłuższego treningu między sesjami nauki. Dla przykładu: zrób cztery serie nauki po 25 minut (technika pomodoro), następnie zrób swój standardowy trening i wróć do domu na kolejne cztery serie nauki. Podczas treningu tak odświeżysz i dotlenisz mózg, że będzie Ci się znacznie lepiej uczyć. No tylko może nie rób tak wymagających treningów, po których nie uniesiesz długopisu ;).

A może aktywny wypoczynek?

O aktywnym wypoczynku pisałem już w poprzednim poście, o tym, jak zwiększyć swój NEAT (KLIK). W każdym razie, jeśli Twoją ulubioną formą wypoczynku jest leżenie na kanapie i oglądanie seriali (nie mówię, że to zły sposób na wypoczynek!), może warto czasem spróbować odpocząć aktywnie? Pójściem na spacer, basen, rower? Pograniem w tenisa, siatkówkę czy pobieganiem za piłką po boisku?

Spróbuj treningu z przyjaciółką/w grupie

Zwyczajnie: umów się z kimś na trening. Masz 2w1: spotkanie i trening. Zdecydowanie trudniej będzie Ci zrezygnować z takiego treningu, bo nie będziesz chciała zawieść drugiej osoby. Poza tym trening w grupie to może być jeszcze lepsza zabawa niż w pojedynkę.

Scrolluj mniej 

Prawda jest taka, że spędzamy dużo czasu przed telefonami, czasem bezmyślnie scrollując instagrama lub tiktoka. Sprawdź w swoim telefonie, ile czasu na to poświęcasz. Naprawdę często wydaje nam się, że wcale nie tak dużo, a potem okazuje się, że są to nawet 2 czy 3 godziny! Przeanalizuj, ile czasu poświęcasz innym na scrollowanie ich rolek i pomyśl, czy może część tego czasu nie lepiej zainwestować w siebie? 

Daj sobie czas i pozwól sobie na zmiany 

Daj sobie czas, kiedy tego czasu nie masz. Świetna rada Kacper, naprawdę. Jeśli tak pomyślałaś, to przeczytaj proszę do końca. Daj sobie czas na przyzwyczajenie się do tego, że trening gości na stałe w Twoim tygodniowym repertuarze. Tak jest ze wszystkim: potrzebujemy czasu, żeby się do czegoś przyzwyczaić. Z czasem, to że trenujesz, wejdzie Ci w krew i będzie dla Ciebie zupełnie normalne. 

Co do kwestii pozwolenia sobie na zmiany. To, że coś nie wyszło od razu, to nie znaczy, że trzeba z tego rezygnować. Nie wyszedł Ci trening rano? Spróbuj wieczorem. Tenis nie jest dla Ciebie? Może pływanie. Pomimo że trening był wpisany w plan dnia, to i tak zwyczajnie zabrakło Ci doby? Trudno, może następnym razem się uda. Jesteśmy tylko ludźmi.

Jak zwykle trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że moje porady choć trochę Ci pomogą i nie będziesz się męczyć z pytaniem: „jak znaleźć czas na trening?”. Nie chciałem pisać porad w stylu: wstań wcześniej czy odpuść spotkanie ze znajomymi. Trening ma być przyjemnością, a nie kojarzyć nam się z wyrzeczeniem. To tyle chciałem tym razem przekazać, do następnego razu!